To gdzie ja mam jechać!? - kolejna rowerzystka na drodze ekspresowej s3
W minionych dniach dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Goleniowie otrzymał zgłoszenie, że pasem awaryjnym drogi ekspresowej S3 w kierunku Wolina jedzie... rowerzystka. Taki widok na szybkiej trasie z pewnością nie należy do codziennych – a już na pewno nie bezpiecznych. Na miejsce niezwłocznie skierowano policjantów z Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Goleniowie, którzy potwierdzili zgłoszenie – rzeczywiście, kobieta na rowerze poruszała się pasem awaryjnym ekspresówki, kompletnie ignorując realne zagrożenie i sygnały dawane przez policjantów. Pomimo wezwań do zatrzymania się, rowerzystka nie reagowała. Mundurowi nie zamierzali jednak biernie czekać – jeden z funkcjonariuszy wysiadł i w bezpiecznym miejscu zatrzymał kobietę, kończąc ten niecodzienny „rajd”. Za kierownicą jednośladu znajdowała się 36-letnia kobieta od której od razu było wyczuwalne, że nie jedzie na trzeźwo – potwierdziło to badanie alkomatem: 0.82 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu, co odpowiada około 1.5 promila alkoholu. W trakcie interwencji kobieta nie widziała niczego niewłaściwego w swoim zachowaniu, tłumacząc się: „To gdzie ja mam jechać!?” Cóż… Na pewno nie drogą ekspresową, i na pewno nie w stanie nietrzeźwości. Rowerzystka została ukarana dwoma mandatami karnymi na łączną kwotę 2750 zł. Policjanci zadbali również o jej bezpieczeństwo i przetransportowali ją w miejsce, z którego mogła wrócić do domu w bezpieczny sposób – ale już nie na rowerze.
Przypominamy, że rowerzyści nie mogą korzystać z dróg ekspresowych ani autostrad. Dotyczy to także przypadku poruszania się pasem awaryjnym. Tak nieodpowiedzialne zachowanie może doprowadzić do tragicznych w skutkach zdarzeń. Apelujemy do wszystkich rowerzystów o zdrowy rozsądek i przestrzeganie obowiązujących przepisów, które mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa na drogach.
36-latka swoim zachowaniem stworzyła realne zagrożenie na drodze szybkiego ruchu. Na szczęście tym razem obyło się bez tragedii. Ale życie nie zawsze daje drugą szansę – pamiętajmy o tym, zanim zdecydujemy się na podobną „przejażdżkę”.
st.post. Martyna Kowalska